Patrząc na poziomy emisji spalin, w których zawarte są związki szkodliwe takie jak dwutlenek siarki, dioksyny, furany, tlenki azotu oraz związki i pierwiastki będące jedną z przyczyn efektu cieplarnianego takie jak chlor, fluor czy dwutlenek węgla, można dojść do trafnej refleksji, że jeżeli gwałtownie nie zmienimy stanu rzeczy w materii polityki środowiskowej na świecie – czeka nas klęska klimatyczna. Dzięki temu, że rozpoczęto już jakiś czas temu proces uświadamiania społeczeństwa w kwestiach środowiskowych, sytuacja stopniowo zaczyna się zaostrzać, a zmiany które wprowadzamy w polityce energetycznej na świecie są coraz bardziej gwałtowne. Przeżywamy obecnie renesans w dziedzinach takich jak odnawialne źródła energii czy chłodnictwo.
Wyobrażam sobie, że większość ludzi słyszała już o odnawialnych źródłach energii i że wszelkiego rodzaju biznesy z tym związane są czymś naprawdę opłacalnym, to niewiele osób słyszy o chłodnictwie – a tam się dopiero dzieje! Bez chwili zawahania można powiedzieć, że jeżeli ktoś chce założyć biznes, który zajmuje się chłodnictwem lub klimatyzacją, jest niemalże skazany na sukces. Pomimo tego, że pożyczki firmowe oraz wizyta w placówce, którą jest bank mogą okazać się konieczne na początku takiej osobistej działalności gospodarczej, to po krótkim czasie zaczyna się czysty zysk. Z czego to wynika? W chłodnictwie i klimatyzacji zachodzą obecnie bardzo gwałtowne zmiany związane z wymianą starych czynników chłodniczych.
Każdy słyszał chyba o tym, że freon w dezodorantach i lodówkach jest szkodliwy i przestał być wprowadzany do lodówek już dawno temu. Jako zamienniki freonów, czyli związków oznaczonymi skrótem CFC (Chloro-fluoro-carbons), wprowadzono masowo związki HFC (Hydro-fluoro-carbons). Okazuje się jednak, że te drugie również są szkodliwe i trzeba zastąpić je takimi, które będą najlepiej nietoksyczne, niepalne, o współczynniku ODP=0 oraz współczynniku GWP najwyżej równym 1000. Wynaleziono taką grupę związków i symbolizowane są one skrótem HFO (Hydro-fluoro-olefiny). Problem jednak polega na tym, że mamy obecnie na świecie masę instalacji, które działają na związki CFC oraz HFC i należałoby je przerobić na tak zwane, wspomniane wcześniej HFO.
Aby tego dokonać, konieczna czasami jest mała modyfikacja armatury w układzie chłodniczym lub klimatyzacyjnym, a czasami sprowadza się to jedynie do zmiany poziomu odkręcenia zaworu rozprężnego, którego zadaniem jest dławienie izentalpowe w układzie, które pozwala na obniżenie ciśnienie czynnika chłodniczego. Zbierając te wszystkie informacje do kupy, można dojść do wniosku, że biznes w chłodnictwie, który polegałby na wymianie starych czynników chłodniczych na nowe, to działalność, która będzie miała klientów przez bardzo długi czas – i nie będzie w błędzie. Oprócz wymiany czynników, trzeba przyjeżdżać na różnego rodzaju usterki układu związane z pracą sprężarki, przebiegiem procesu dławienia izentalpowego itd. Z tego powodu, każdy powinien się zastanowić, czy nie warto by było odwiedzić bank, zapytać o pożyczki firmowe i zacząć swoją karierę w chłodnictwie.